Uzależnienia to w znakomitej większości skomplikowana kwestia. Na pewno każdy zna kogoś, kogo wciągnął jakiś niebezpieczny nałóg i który porządnie w związku z tym skomplikował sobie życie. Ba, można zaryzykować twierdzenie, że wszyscy jesteśmy w pewien sposób od czegoś uzależnieni. Problem jednak pojawia się wtedy, kiedy dana czynność przejmuje stery i podporządkowuje sobie to, jak funkcjonujemy na co dzień.
Rozwój internetu w wielu aspektach nie pomógł, a już na pewno nie uprościł sprawy – przynajmniej mocno skomplikował życie zakupoholików. Teraz wydawanie pieniędzy jest szybsze, łatwiejsze i o wiele bardziej komfortowe.
Czemu tracimy pieniądze i dlaczego ciągle wracamy?
To dość skomplikowany nałóg. Tutaj osoba w jakiś sposób odczuwa, że polepsza jej się poczucie własnej wartości. Czy to przez kupowanie ładnych i eleganckich przedmiotów, czy też przez zakup tak zwanych „białych kruków”. W zakupowym amoku ludzie kupują bardzo różne produkty. Mogą to być zarówno eleganckie ubrania czy zegarki jak i elementy wyposażenia wnętrz np. meble biurowe czy kominek etanolowy. Dobra materialne o pewnej wartości zdają się dodawać na wartości samemu posiadającemu. Oczywiście nie trwa to długo i z perspektywy czasu łatwo można zauważyć, że było to tylko złudzenie. Osoba pochłonięta zakupoholizmem nie będzie się jednak nad tym zastanawiać w trakcie zakupów, a tych może przecież teraz dokonać zawsze i wszędzie. Internet zapewnił nam wygodę i komfort shoppingu, który dla chorych jest po prostu zgubny.
To nie jedyna przyczyna, dla której zakupy przez internet są jeszcze bardziej niebezpieczne niż w sklepie. Kiedy operujemy cyframi karty, a często też mamy je po prostu zapamiętane w przeglądarce lub sklepie, nie mamy wrażenia, żebyśmy wydawali prawdziwe pieniądze. Inaczej niż z gotówką czy nawet fizyczną kartą, tutaj abstrakcja środka płatniczego schodzi do ciągów znaków. Dla osób z problemem jest to niezwykle niebezpieczna iluzja, która uniemożliwia trzymanie ręki na pulsie.
Jak poradzić sobie z nałogiem?
Co więc zrobić w XXI wieku, jeśli jesteśmy uzależnieni od zakupów, a te znajdują się dosłownie w naszej kieszeni? Nie będzie to raczej odkrywcza uwaga, ale po prostu należy szukać pomocy u specjalistów. Istnieją specjalne ośrodki, które zajmują się terapią osób uzależnionych i tam z pewnością będą wiedzieć, jak pomóc danej jednostce. Nie zapominamy bowiem, że każdy jest inny i sposoby lub powody uzależnienia mogą się od siebie różnić. Szczególnie chwalone są ośrodki uzależnień behawioralnych ze specjalnością zakupoholizmu, które (jak sama nazwa wskazuje) są poświęcone tylko i wyłącznie temu problemowi.
Warto o tym pamiętać, biorąc pod uwagę fakt, iż ten pozornie nieszkodliwy nałóg może dotykać więcej osób, niż moglibyśmy się spodziewać. Lista cech wskazujących na podatność na problem pracoholizmu jest bardzo długa. Przejawy emocjonalnej niedojrzałości, niska odporność na frustrację, poczucie izolacji czy też niska samoocena – to wszystko może pchnąć nas w sidła uzależnienia. I to o wiele łatwiej niż przed erą internetu.